"Grudzień rok czwarty dwa tysiące, miasto Warszawa, państwo Polska, praska architektura końca, (wy tu mieszkacie?!- zapytał Sławek Sierakowski, wskazując nasze mieszkanie gestem "pomóż ludziom Matko Boska"), tymczasem uwaga psst, ktoś jedzie na rowerze ulicą Jagielońską, krzywych kółek zgrzyt roweru składanego nieznanej marki Kolbe i może się to wydawac mało interesujące, ale jestem to ja MC Dorota Masłowska (...)"
kurwa, lubię ją.